elear elear
114
BLOG

Najwyższy organ i kto za to zapłaci.

elear elear Polityka Obserwuj notkę 1

 Polskie ambasady i konsulaty powinny promować "wizerunek najwyższego organu". Powiem to tak, przy całej moje niechęci do Pana Komorowskiego nie zacząłbym jego promocji od wyzywania go od organów:) I to jeszcze najwyższych.

W sumie sytuacja ta przypomina scenkę z popularnego programu kabaretu Tey, pt. "Na granicy", gdy pacnięty w głowę przez Zenona Laskowika pogranicznik krzyczy:

"- W organ żeście mnie uderzyli!".

 Smutną pointę do tego wszystkiego dopowiedziała moja Żona. Oglądając tą wiadomość i analizując koszt ewentualnej promocji "najwyższego organu" za granicą stwierdziła coś takiego:

"- Z jedej strony chcą podwyższać podatki, bo nie ma pieniędzy, a teraz będziemy musieli zapłacić jeszcze za promocję tego bęcwała".

 słowem samo życie.

 

Ps. Pomyślcie drodzy "młodzi, wykształceni, z dużych miast", że taką decyzję podejmuje prezydent Kaczyński:) Tylko dlaczego nie widzę w tej chwili "spontanicznych" protestów autorytetów przeciw kultowi jednostki?

elear
O mnie elear

Motto I:"[...] jedyna nadzieja w męstwie Polaków, którzy nie chcieli mieć nigdy innych twierdz oprócz własnych piersi" Nuncjusz Torres piszący w czasie najazdu tureckiego w 1621 roku Motto II:"Ta jazda jest najsilniejsza na wojnie i przy spotkaniu" Szymon Starowolski, "Eques Polonus", o husarii Motto III:"Ponadto złożenie broni przez gentlemenów pańskiej czerwonej hołocie byłoby niehonorowe" płk. Jose Moscardo Ituarte, dowódca Alcazaru w Toledo, odpowiadający republikańskiemu gen. Riquelme na pytanie, czy chce się poddać. Motto IV: "Nie walczyłem dla ludzkiej chwały. Jeśli nie zdołałem przywrócić ołtarzy i tronu, to ich przynajmniej broniłem. Służyłem memu Bogu, memu królowi i mej ojczyźnie" Charles-Melchior Arthus, Marquis de Bonchamps, generał Armii Katolickiej i Królewskiej, poległy z ran po bitwie pod Cholet. Jak mawia klasyk: "na tym blogu ja ustalam zasady". Oznacza to kilka prostych rzeczy: 1) Wszyscy chcący komentować mają obowiązek zwracać się do siebie per "Pani" i "Pan". Taką mam fantazję, zasady jakiejś tam netykiety mnie nie obchodzą. Zasada ta nie dotyczy osób, z którymi znamy się osobiście. 2) Na więcej pozwolić sobie mogą miłośnicy Rzeczpospolitej Szlacheckiej i Sarmatyzmu, oficerowie i żołnierze Armii Katolickiej i Królewskiej, bonapartyści, piłsudczycy, miłośnicy gen. Franco, monarchiści i wszelkiej maści antykomuniści. Pan Nicpoń może tu strzelać do lewaków (werbalnie). Miłośnikom czerwonego sztandaru oświadczam wprost, mówcie na co macie ochotę, ale nikt was tu w obronę nie weźmie. 3)Posty, które sie temu sprzeciwią, względnie będą uderzały w rzeczy, które cenię i szanuję zostaną wycięte bez ostrzeżenia. Uwaga dotyczy zwłaszcza postów lewicowych, antykatolickich, szkalujących Rzeczpospolitą. Miłej lektury

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka