elear elear
113
BLOG

Rekonstuktorzy - kaczyści, czyli narzekającym na Grunwald.

elear elear Polityka Obserwuj notkę 4

  Wszędzie słychać narzekania na organizatorów inscenizacji pod Grunwaldem. A to, że gorąco, a to że dróg wyjazdowych za mało, a to prysznicy nie ma itd, itd, itd.

 Tymczasem rzut oka na mapę uświadamia, że nie jest to okolica przygotowana na nadciągnięcie dużej liczby osób, które nie chcą wzorować się na średniowiecznych armiach i ciągną bez własnego taboru. Nikt chyba nie sądził, że na tą jedną okazję borykająca się z bezrobociem gmina zrobi w okolicach bitewnego pola porządne drogi czy podciągnie w szczere pole wodociąg.

 Najgorszy w tym wszystkim jest stosunek tzw. władz do rekonstruktorów. Ci ostatni nie tylko wkładają w ten specyficzny "sport", jakim jest odtwórstwo historyczne mnóstwo pieniędzy (jeśli ktoś mi nie wierzy niech spróbuje zamówić np. dobre XVII-wieczne buty). Wkładają w to mnóstwo pasji, czasu i poświęcenia. Poszukajcie dobrych wykrojów historycznego stroju, zastanówcie się np. czy i jak jedzono w okresie Potopu (akurat ten temat jest mi historycznie bliższy) i dlaczego nie znano wtedy widelców, poszukajcie wszelkich danych o zachowaniu i obyczaju itd. Zobaczycie ile czasu wam to zajmie. Nie wspomnę o takich detalach jak poszerzająca się wiedza i puchnąca biblioteka:)

Tymczasem o zachowaniu naszych tzw. VIPów na ostatnim Grunwaldzie można poczytać w wywiadzie z Jackiem Szymańskim. Dla Pań i Panów z rozmaitych ministerst ludzie, którzy są świetną, żywą lekcją historii i kultury to tylko gromada mniej lub bardziej pieprzniętych dziwaków, do których nawet nie warto podejść. Im wyżej, tym gorzej. Wiem, bo sam organizuję podobną imprezę w niedużym, acz urokliwym miasteczku. Władze lokalne zapewniają nam wszechstronną pomoc i świetnie się bawią razem z nami. A wyżej..., szkoda slów. Dość wspomnieć, że obecny na niej jeden z prominentnych polityków i członek obecnego rządu fotografował się głównie z Niemcami.

A rozgoryczonym rekonstruktorom Grunwaldu pozostaje jedynie wytknąć, że niepotrzebnie się dziwią. "Wiodący Organ Prasowy" (daruj Brixenie) wytknął im jasno kim są - awangardą wstrętnego PiSu! Tak, mili Państwo, przebieramy się w zbroje, żupany czy mundury, bo miły nam Jarosław i jego krwiożercze rządy. Dlatego obecny prezydent-elekt, hrabia Komorowski może śmiało olewać ludzi, którzy chcieli pokazać coś fajnego na wielką rocznicę. W końcu deklarowane w kampanii wyborczej przywiązanie do tradycji to jedno, a niechęć (całkiem zrozumiała) do ubranych w zbroje politycznych wrogów to drugie. Niech się cieszą, że nie kazał BORowi strzelać:)

elear
O mnie elear

Motto I:"[...] jedyna nadzieja w męstwie Polaków, którzy nie chcieli mieć nigdy innych twierdz oprócz własnych piersi" Nuncjusz Torres piszący w czasie najazdu tureckiego w 1621 roku Motto II:"Ta jazda jest najsilniejsza na wojnie i przy spotkaniu" Szymon Starowolski, "Eques Polonus", o husarii Motto III:"Ponadto złożenie broni przez gentlemenów pańskiej czerwonej hołocie byłoby niehonorowe" płk. Jose Moscardo Ituarte, dowódca Alcazaru w Toledo, odpowiadający republikańskiemu gen. Riquelme na pytanie, czy chce się poddać. Motto IV: "Nie walczyłem dla ludzkiej chwały. Jeśli nie zdołałem przywrócić ołtarzy i tronu, to ich przynajmniej broniłem. Służyłem memu Bogu, memu królowi i mej ojczyźnie" Charles-Melchior Arthus, Marquis de Bonchamps, generał Armii Katolickiej i Królewskiej, poległy z ran po bitwie pod Cholet. Jak mawia klasyk: "na tym blogu ja ustalam zasady". Oznacza to kilka prostych rzeczy: 1) Wszyscy chcący komentować mają obowiązek zwracać się do siebie per "Pani" i "Pan". Taką mam fantazję, zasady jakiejś tam netykiety mnie nie obchodzą. Zasada ta nie dotyczy osób, z którymi znamy się osobiście. 2) Na więcej pozwolić sobie mogą miłośnicy Rzeczpospolitej Szlacheckiej i Sarmatyzmu, oficerowie i żołnierze Armii Katolickiej i Królewskiej, bonapartyści, piłsudczycy, miłośnicy gen. Franco, monarchiści i wszelkiej maści antykomuniści. Pan Nicpoń może tu strzelać do lewaków (werbalnie). Miłośnikom czerwonego sztandaru oświadczam wprost, mówcie na co macie ochotę, ale nikt was tu w obronę nie weźmie. 3)Posty, które sie temu sprzeciwią, względnie będą uderzały w rzeczy, które cenię i szanuję zostaną wycięte bez ostrzeżenia. Uwaga dotyczy zwłaszcza postów lewicowych, antykatolickich, szkalujących Rzeczpospolitą. Miłej lektury

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka